Sparing: błędy, błędy i jeszcze raz błędy

Sparing: błędy, błędy i jeszcze raz błędy

W minioną niedzielę gościliśmy Naprzód Żernica. Rywal z zabrzańskiej A-klasy wygrał 4:1, ale w dużej mierze to nasza zasługa, bo popełniliśmy kilka dziecinnych błędów, po których wystarczyło tylko umieścić piłkę w bramce.

Za nami już wszystkie mecze sparingowe, które rozegraliśmy w lutym. Na razie wyniki nie zadowalają, bo wszystkie spotkania kończyły się naszymi porażkami. Takie są jednak konsekwencje założeń taktycznych, które sukcesywnie wprowadzamy tej zimy i wymagają dopracowania. Potrzebna jest cierpliwość i ciągła praca, a na pewno efekty przyjdą już niebawem.

W niedzielę przyjechał do nas Naprzód Żernica, a więc drużyna z okolic środka tabeli zabrzańskiej A-klasy. Warunki do łatwych nie należały, bo mocny mróz dawał się we znaki, co przekładało się na mnóstwo niedokładności z obu stron. Niestety, błędy wykorzystywali tylko goście.

Naprzód wygrał 4:1, a w zasadzie wszystkie bramki padły po naszych błędach, które nie mają prawa zdarzać się w rozgrywkach ligowych. Czas mija, niedługo liga, a więc trzeba jak najszybciej zacząć ponosić odpowiedzialność za swoje zagrania na boisku. Trener ma przed sobą jeszcze wiele pracy. Wyniki jednak nie do końca oddają to, że robimy postępy w samej grze. Jeżeli dalej będzie wszystko szło w dobrym kierunku, to wiosną po prostu będzie przyjemnie patrzyć na naszą grę, a za tym z pewnością niebawem przyjdą także i zwycięstwa. Na koniec dodamy, że w niedzielę graliśmy mocno osłabieni, a jedynego gola z rzutu karnego strzelił Robert Czykiel.

Nadzieja Bytom - Naprzód Żernica 1:4 (0:3)
Bramka: Czykiel (karny).

Nadzieja: Bednarkiewicz - Kolanek, Jasiński, Cepiga, Zawadzki - Musiał, Czykiel, Warzycha, Długosz, Świątek - Dukowski.
Ponadto grali: Szybiak, Chojnowski, Radoła.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości