Pierwszy turniej młodzików za nami
Drużyna młodzików w swoim pierwszym turnieju pokazała charakter. Pomimo wysokich porażek w pierwszych dwóch meczach nie załamali się i wygrali w ostatnim starciu. W dodatku rywal prowadził 2:0, ale wtedy "Lwiątka" obudziły się i nie dały rywalowi szans.
W niedzielę 24 stycznia zagościliśmy na nowoczesnej hali w Tarnowskich Górach, aby wziąć udział w turnieju rocznika 2004 organizowanym przez podokręg Bytom. Od razu trzeba zaznaczyć, że dla naszych zawodników był to pierwszy turniej rozgrywany na hali, a nawet, mimo dużego optymizmu rozgrywek w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 21 (z której się bardzo cieszymy), nie da się nijak porównać do gry na przynajmniej 3-krotnie większym boisku na profesjonalnej hali.
Niestety pokazał to pierwszy nasz mecz (i ogólnie pierwszy mecz turnieju, bo rozpoczynaliśmy turniej). W meczu z Ruchem II Radzionków przegrywamy 0:10 będąc zespołem przynajmniej o dwie klasy gorszym, goszcząc może ze dwa razy w okolicach bramki rywali. Ogólnie rywale pokazali nam, ile jeszcze pracy nas czeka, mimo wszystko chyba nikt nie zamierza się poddawać:) W każdym razie po pierwszym meczu lekkie zdziwienie, bo skoro tak gra Ruch II, to jak musi grać Ruch I. W ostatecznym rozrachunku okazało się, że dużo dużo słabiej, a na usprawiedliwienie chłopaków dodam, że chłopcy z Radzinkowa II wygrali w finale i po prostu miażdżyli swoich przeciwników (bilans bramkowy w grupie 27-1). No i kolejne usprawiedliwienie to błędy w kryciu oraz podania do przeciwników, które kosztowały nas większość bramek, a w kolejnych meczach prawie udało się je wyeliminować.
W drugim spotkaniu na turnieju zagraliśmy ze szkółką Juventusu z Piekar Śląskich. Na mecz ten szykowało się większość zespołu, gdyż w drużynie z Piekar miał bronić szkolny kolega większości naszych zawodników. Ostatecznie z powodu choroby zabrakło go. W każdym razie, mecz ten rozpoczynamy dużo, dużo lepiej i mamy trzy bardzo dobre szanse na zdobycie gola.
Najpierw po dobrym podaniu strzału z lewej nogi próbowała Roksana Kryspin, jednak jej uderzenie poleciało wysoko nad poprzeczką. Chwilę później kolejna doskonała sytuacja przed Roksaną, która będąc sam na sam z bramkarzem źle przyjęła piłkę i obrońcy rywali w rozpaczliwy sposób zdołali ją wybić. Wreszcie chyba najdogodniejsza nasza sytuacja w tym meczu, przepiękna wrzutka z boku Samuela Szmyda, a tam kompletnie niepilnowana Roksana z kilku metrów głową uderza piłkę obok bramki. Naprawdę szkoda. Do tego jeszcze kilka innych okazji, gdzie jednak w ostateczności zabrakło szczęścia, umiejętności, a może mniej ślizgających się butów, bo to wbrew pozorom dla niektórych zawodników też był dzisiaj problem :)
W każdym razie pomimo bardzo dobrej postawy, wracają demony z poprzedniego meczu, katastrofalne krycie i rywale z bliska pokonują Bartka Kanozę, który dwoił się i troił w naszej bramce w tym spotkaniu (nasz bramkarz z pierwszego spotkania, Daniel Purtak, został trafiony w nos i musieliśmy go po tym meczu zmienić). Niestety, chwilę później po serii kapitalnych interwencji Bartka w bramce, w końcu rywale wybijają mu piłkę z rąk ewidentnie go faulując, niestety zamiast rzutu wolnego dla nas bramka dla rywali. Gol ten troszkę nas podłamał i ostatecznie tracimy jeszcze trzy bramki w ostatnich minutach i przegrywamy 0:5.
Wreszcie przyszedł czas na ostatnich rywali, Gwarek Tarnowskie Góry. Od początku zarysowała się nasza przewaga, niestety po dokładnej wrzutce z autu Samuela główką pudłuje Roksana. Rywale wykorzystują przypadkowe dwie sytuacje i przegrywamy 0:2. Nikt jednak nie ma zamiaru się poddawać, a do walki najbardziej nawołuje nasz obrońca i jednocześnie kapitan Piotrek Krupa. Ruszamy więc odrabiać straty, błąd przeciwników, podanie przejmuje Daniel Purtak i z zimną krwią pokonuje bramkarza rywali zmniejszając rozmiary porażki. Idziemy za ciosem, podanie Piotrka do Samuela, a ten przymierzył z połowy boiska, piłka po drodze jeszcze delikatnie otarła się o jednego z rywali i wpada do bramki. 2:2 i Nadzieja rusza po zwycięstwo!
Wreszcie nasza popisowa akcja, przynajmniej na tym turnieju, czyli duet Samuel i Roksana. Tym razem po kolejnej dobrej wrzutce udało się wreszcie naszej zawodniczce zdobyć bramkę głową, czym zasłużyła sobie na chyba najgłośniejszą w tym turnieju owacje trybun. Do końca meczu już się niewiele zmieniło, bardzo mądra gra naszej drużyny, dobra walka i pewnie oraz zasłużenie wygrywamy 3:2 i ostatecznie zajmujemy miejsce 7-9.
Co do samego turnieju to chciałbym pochwalić wszystkich naszych zawodników. Uważam że każdy dał z siebie 100%, nie zapominając przy tym o najważniejszym, czyli dobrej zabawie. Na szczególne słowa uznania zasłużyło dwóch zawodników: Bartek Szkoda, który swoją dobrą postawą zaskoczył trenerów (wiedzieliśmy, że Barek jest dobry ale, że aż tak:)) i chyba w każdym meczu był wyróżniającym się zawodnikiem oraz Bartek Kanoza, który swoimi interwencjami wzbudził zachwyt i podziw nawet wśród opiekunów innych drużyn.
Podsumowując uważam, że turniej był udany, mam nadzieję że wszyscy bawili się doskonale no i chyba nie skłamię jeśli powiem, że mamy nadzieję, że na kolejny turniej nie będziemy musieli czekać aż rok.
Wyniki:
Nadzieja Bytom - Ruch II Radzionków 0:10
Nadzieja Bytom - Juventus Piekary Śląskie 0:5
Nadzieja Bytom - Gwarek Tarnowskie Góry 3:2
W turnieju wystąpili: Daniel Purtak, Piotr Krupa, Samuel Szmyd, Bartek Szkoda, Roksana Kryspin, Bartek Kanoza, Daniel Kanoza, Jakub Wróblewski, Maciej Łukowski, Dawid Jezuita, Ksawery Sojka i Marcin Wiśniowski.
Autor: Kuba.
Komentarze