Relacja: Grad goli w słonecznym starciu
Ligowe rozgrywki zbliżają się wielkimi krokami, a nasz zespół rozegrał kolejną grę kontrolną. Tym razem przyszło nam zmierzyć się z zaprzyjaźnionym Górnikiem Bobrowniki Śląskie. Nadzieja Bytom na pewno nie była zespołem słabszym, ale ostatecznie przegrała 3:5. Większość bramek dla rywali padło po indywidualnych błędach zawodników Niebiesko-czerwonych. RELACJA Z TEGO MECZU PONIŻEJ!!!
Na dwa tygodnie przed pierwszym ligowym meczem Górnik Bobrowniki Śląskie pokonał w meczu kontrolnym Nadzieję Bytom 5:3. Spotkanie zostało rozegrane systemem trzech tercji, z czego pierwsza trwała 45 minut, a pozostałe dwie 30 minut. W ekipie Niebiesko-czerwonych pojawiła się kolejna grupa 9 testowanych zawodników, jednak tylko czterech z nich potwierdziło na boisku iż mogą być wzmocnieniem bytomskiej jedenastki.
Pierwsza część gry to dobra ofensywna gra Nadziei, której efektem były cztery stuprocentowe sytuacje. Niestety skuteczność pozostawiała wiele do życzenia podobnie jak gra defensywna. W 7. minucie Robert Jasik, bramkarz rywali, zdecydował się na daleki wykop, Tomasz Krawczyk źle obliczył lot piłki, ta spadła mu za plecy, a z prezentu skorzystał Dariusz Kosak, który nie dał szans Robertowi Pytlikowi w sytuacji 1x1. W 13. minucie był już remis: Maciej Sewioło popisał się świetnym strzałem z 16 metrów, piłka trafiła w poprzeczkę, ale z dobitką pospieszył Tomasz Pękacz i z bliska głową trafił do siatki. Ten sam zawodnik mógł jeszcze co najmniej dwukrotnie pokonać Jasika, ale za każdym razem brakowało mu precyzji.
Co prawda mecz toczył się 14 marca, a nie 6 grudnia, ale zawodnicy Nadziei postanowili i tak wystąpić w roli Świętego Mikołaja, gdyż tylko tak można wytłumaczyć koszmarne błędy z 20. i 37. minuty. Najpierw nieporozumienie w defensywie i błąd Kowalskiego wykorzystał ponownie Kosak, a kilkanaście minut potem Tomasz Krawczyk nieszczęśliwie nabił swojego zawodnika i piłka wylądowała w siatce. Po pierwszych 45 minutach wynik brzmiał zatem 3:1 dla gospodarzy, ale nie było to odbicie wyższości Górnika, tylko nieskuteczności i fatalnych błędów w defensywie bytomian. W ekipie gości można było pochwalić tylko 3 zawodników: Sebastiana Klyszcza, Macieja Sewioło oraz Rafała Ludwickiego.
Druga część gry zakończyła się remisem 1:1, a bramki strzelali Szymon Gawliński dla miejscowych oraz Rak (zawodnik testowany) dla Nadziei. Mimo kolejnego błędu z tyłu zakończonego bramką gra defensywna Niebiesko-czerwonych wyglądała dużo lepiej, co było zasługą testowanego stopera Walczaka oraz bramkarza Marka Szlosarka, który bardzo dobrze spisywał się na przedpolu.
Ostatnie 30 minut zakończyło się również remisem 1:1. Bramki zdobywali Juzon dla Górnika (błąd przy tym golu popełnił Grzegorz Bednarkiewicz) oraz Oskar Radkiewicz, zawodnik Gwarka Tarnowskie Góry, próbujący swoich sił w Nadziei.
Górnik Bobrowniki Śląskie – Nadzieja Bytom 5:3
Kosak x2, Gawliński, samobójcza, Juzon – Pękacz, Rak, Radkiewicz
Nadzieja: R. Pytlik – Krawczyk, Pypłacz, Klyszcz, Czykiel, Kowalski, Sewioło, Majchrzak, Kandziora, Pękacz, Ludwicki.
Ponadto grali: Szlosarek, Bednarkiewicz, Czaplicki, Łuczak, Warda, Walczak, Rak, Radkiewicz oraz 3 testowanych zawodników z Siemianowic Śląskich.
Sędziował: Eugeniusz Matejczyk.
Komentarze