Trampkarze: wciąż bez zwycięstwa
Mecz z Orłem Miedary
Nasi trampkarze w zaległym meczu rywalizowali z drużyną Orła Miedary. Od początku zaczynamy bardzo ofensywnie niestety w żadnej z pierwszych akcji nie udaje nam się zdobyć bramki. Najlepszą sytuację marnuje Adam Florek, który przegrywa pojedynek sam na sam z bramkarzem przeciwników. Niestety dla nas jedna z pierwszych akcji gości w tym meczu kończy się ich bramką w sytuacji sam na sam.
Nie otrząsnęliśmy się, a tu już druga bramka dla przeciwników. Niegroźny strzał, rykoszet od naszego obrońcy i piłka wpada do siatki. Chwilę później kolejny cios, wrzutka z rzutu rożnego, tam niepewne zachowanie naszego bramkarza i piłka wpada do bramki. Po tej bramce znowu przejmujemy inicjatywę, w doskonałej sytuacji po podaniu Patryka Wójcika myli się Florek.
Druga połowa to dalej nasze próby zdobycia bramki, niestety nieudane, szczęścia po raz 3 i 4 próbował Florek jednak najpierw przegrał pojedynek 1 na 1 z bramkarzem, a później uderzył niecelnie. Do tego trzeba dodać 200 % sytuację Denisa Bardla, który stojąc sam przed pustą bramką nie trafił w piłkę.
Goście w tej połowie przeprowadzają dwie groźne akcje. Najpierw w sytuacji sam na sam wspaniale broni Marek Raczek, a chwilę później niestety musi on skapitulować po celnym strzale. Podsumowując niestety nasz najgorszy mecz w tym sezonie, zabrakło praktycznie wszystkiego, a pozytywy można policzyć na palcach jednej ręki, cóż na pewno nie tak to miało wyglądać.
Mecz z Piastem Ożarowice
W sobotę przyszło nam rywalizować ze zdecydowanie najlepszą drużyną naszej ligi, a mianowicie Piastem Ożarowice. Niestety, zwykle było tak, że pierwsze minuty jakoś broniliśmy się, potem mecz się wyrównywał, ale ostatecznie to przeciwnicy byli lepsi. Tym razem jednak w zasadzie dwie pierwsze akcje gospodarzy, dwa strzały z dystansu, kompletny brak środka pola i niestety przegrywamy 0:2.
Po tych dwóch ciosach niestety nie potrafimy się otrząsnąć, a przeciwnicy marnują doskonałe sytuacje. Wreszcie jedna z ostatnich akcji przed przerwą, strzał z dystansu, rykoszet który kompletnie myli naszego bramkarza i przegrywamy 0:3. Z naszej strony w tej połowie wartymi uwagi są dwie akcje, rzut wolny z dalszej odległości, który bramkarz przeciwników wspaniale broni i wybija na rzut rożny i po tymże rożnym dobry strzał Dominika Szurki niestety przelatuje nad poprzeczką.
Druga połowa wygląda podobnie jak pierwsza. Szybko w sytuacji sam na sam tracimy bramkę, a potem po przeprowadzonych zmianach zaczyna się nasz koszmar, z powodu kontuzji boisko opuszcza Adam Florek, a dodatkowo kontuzji doznaje Mateusz Szojda i w ostatnich minutach tylko statystuje stojąc z przodu.
Rywale którzy i 11 na 11 byli wyraźnie lepsi w sytuacji 11 na 9 cisną coraz bardziej zdobywając dwie bramki. Nie poddajemy się mimo takich przeciwności i walczymy do końca, po akcji Mateusza Fitlera dostajemy rzut karny. Niestety karny to jeszcze nie gol o czym przekonał się Szurka, który trafił w słupek i nie zdobyliśmy nawet honorowej bramki.
Mecz z Orłem Miedary
W przedostatnim meczu w tym sezonie po raz trzeci przyszło nam rywalizować z drużyną Orła Miedary. Pomni ostatnich doświadczeń, gdzie mimo wielu sytuacji z przodu przegrywamy po głupich błędach i zbyt ofensywnej grze ustawiamy się bardziej defensywnie. I tak z pierwszej połowy wartymi odnotowania są sytuacja napastnik Orła, który minął już naszego bramkarza, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i ta ostatecznie opuściła boisko.
Z naszej strony to centrostrzał Denisa Bardla, który o mały włos nie skończył się bramką oraz wyśmienita sytuacja sam na sam tegoż zawodnika po podaniu Denisa Pytla, niestety zabrakło trochę zimnej krwi i opanowania. Jako że niewykorzystane sytuacje się mszczą to w drugiej połowie tracimy bramkę po sytuacji sam na sam, a chwilę przed końcem, rzucając już wielu zawodników do przodu, także drugą. Podsumowując, cóż taka jest cena za brak skuteczności, ale chłopcy są jeszcze młodzi i miejmy nadzieję że przyjdzie to z wiekiem.
Autor: Kuba
Komentarze