Okiem trenera: Nadzieja - Naprzód
Pomimo wczorajszej porażki szkoleniowiec Nadziei Bytom jest bardzo dumny z postawy swoich podopiecznych. Po spotkaniu udzielił długiej wypowiedzi dla naszego serwisu.
Tak jak po meczu z Olimpią Boruszowice tak i dzisiaj chciałbym chłopakom bardzo podziękować mimo, iż dzisiaj na naszym koncie widnieje zero. Dziwna sprawa, ale jestem z tego meczu bardziej zadowolony niż z wtorkowej wygranej. A dlaczego? We wtorek mimo zwycięstwa pozwoliliśmy szczególnie w drugiej połowie rywalowi na zbyt wiele. Dzisiaj, szczególnie w pierwszej części gry nie daliśmy Naprzodowi zrobić ani sztycha. To co taktycznie dzisiaj zaprezentował mój zespół jest powodem do dumy. Aż uciecha było patrzeć w pierwszej połowie jak się uzupełniamy w kryciu, jak atakujemy rywala pod jego polem karnym i jak rywal bezradnie rozkładając ręce posyłał piłkę w aut nie mając jej komu zagrać. Jeżeli dodać do tego piękny gol Piotrka to ręce same składają się do oklasków.
To wszystko jest efektem naszej mozolnej pracy i z tego najbardziej się cieszę. Było ciężko, było wręcz fatalnie na początku, przeciwnicy śmiali się z frajerów, którzy zostali wypunktowani 13:0, a mądrale, którzy nie kopnęli nigdy piłki, pisali i piszą głupoty w internecie na nasz temat – zamiast przyjść i pomóc, a mimo to nie poddawaliśmy się, robiliśmy swoje i teraz są tego efekty.
Dzisiejszą porażkę i błędy Marka w bramce biorę na siebie: sam byłem bramkarzem i wiem jak ważne są indywidualne zajęcia bramkarskie. Mamy ciągle problemy z bazą treningową, a ja uczę się prowadzić zespół, ale myślę że trzeba było mimo wszystko znaleźć gdzieś czas na zajęcia indywidualne dla bramkarza – tych zajęć zabrakło więc obwiniam siebie. Poza tym nie takim jak Marek zdarzały się jeszcze gorsze błędy w bramce, że wspomnę tylko bramkę na 1:1 jaką w meczu Słowacja – Polska puścił Artur Boruc. Podkreślić natomiast muszę, że punkty które wywalczyliśmy z Andaluzją i Boruszowicami zdobyliśmy dzięki jego bardzo dobrej dyspozycji więc nie mam zamiaru dziś robić z niego winowajcy.
Nie mniej jestem z dzisiejszego spotkania zadowolony, bo zagraliśmy czwarty mecz z rzędu na dobrym, a dziś na bardzo dobrym poziomie, jest pomysł na grę, jest pewna stabilizacja, jest kręgosłup drużyny. To wszystko daje jak najbardziej uzasadnioną nadzieję na lepszą wiosnę. Wykonaliśmy wspólnie wielką pracę, za którą wszystkim dziękuję. Teraz czeka nas roztrenowanie, krótki odpoczynek i po 10 stycznia bierzemy się ostro do pracy.
Komentarze