Młodziki: od 0:3 do 3:3 i mamy pierwszy punkt!

Młodziki: od 0:3 do 3:3 i mamy pierwszy punkt!

W ubiegły poniedziałek przyszło naszym młodzikom rozegrać mecz z naszymi starymi znajomymi z Szombierek. Z drużyną tą mierzyliśmy się już dwukrotnie, wygrywając w meczu halowym oraz przegrywając w normalnym sparingu na boisku rywala. Teraz przyszedł czas na remis, ale po kolei.

Zaczynamy źle, brak walki, zaangażowania, biegania, czegokolwiek. W zasadzie cała drużyna stoi na boisku i prosi o jak najmniejszy wymiar kary. No może wyjątkiem jest nasza jednoosobowa armia ofensywna w postaci Daniela Kanozy, który walczy momentami i z czwórką rywali, stwarzając sobie mimo wszystko 2-3 groźne sytuacje sam na sam, jednak dwukrotnie górą jest bramkarz, a raz strzał jest niecelny.

Z tyłu rezultatu broni za to Bartek Kanoza, który dwoi się i troi w naszej bramce. Niestety, nawet on nie może złapać wszystkiego. Zwłaszcza, że pierwszą bramkę tracimy po samobójczym uderzeniu (w zasadzie to odbicie piłki) Jakuba Wróblewskiego, po rzucie rożnym rywali. Do tego chwilę później przepiękny strzał najlepszego zawodnika w drużynie gości, a na koniec sytuacja sam na sam z bramkarzem i do przerwy przegrywamy 0:3.

Na drugą połowę wychodzi już odmieniona Nadzieja. Piotrek jest nie do przejścia dla rywali, na prawej stronie szaleje Jakub , do tego bardzo pewna gra Samuela, walka i zaangażowanie Ksawerego, czy też wreszcie gra z pożytkiem dla drużyny Szymona. Ale sygnał do ataku daje chyba najlepszy w dniu dzisiejszym Bartek, który jest faulowany w polu karnym. Rzut karny pewnym strzałem na bramkę zamienia Krupa.

Chwilę później wrzutka z rożnego, niepewna interwencja bramkarza i fenomenalna główka Szmyda, który lobuje bramkarza i przegrywamy już tylko 2:3. Po tej sytuacji ma miejsce kolejna dobra okazja, ale trzech naszych zawodników nie potrafi wepchnąć piłki do bramki i ostatecznie rywale zażegnują niebezpieczeństwo.

Szombierki odpowiadają kilkoma akcjami, ale ich strzały albo są niecelne, albo broni Bartek. Wreszcie ostatnia akcja tego meczu. Długa piłka od Szkody do Kanozy, a ten w sytuacji sam na sam pokazał, że jest naszym najlepszym napastnikiem zdobywając gola i ustalając wynik meczu na 3:3.

Podsumowując na pewno chłopaki po tym meczu są szczęśliwi, bo mimo że to tylko jeden punkt, to jednak niecodziennie remisuje się mecz od stanu 0:3. Tylko tak dalej, punkt już jest i teraz czas na pierwsze zwycięstwo, być może już w najbliższy poniedziałek w pojedynku z Silesią Miechowice.

Nadzieja Bytom - Szombierki Bytom 3:3 (0:3)
Bramki: Krupa (34. karny), Szmyd (41), Kanoza (60) - Wróblewski (4. samobójcza), Krysiak (22), Małek (26).

Nadzieja: Bartłomiej Kanoza - Daniel Kanoza, Piotr Krupa, Szymon Kwiatos-Kaliński, Adrian Łukowski, Bartosz Szkoda, Samuel Szmyd, Marcin Wiśniowski, Jakub Wróblewski.
Ponadto grali: Jakub Kucharski, Ksawery Sojka, Szymon Wilewski.

Szombierki: Bartosz Sokołowski - Oskar Jonkowski, Jakub Kiełbowicz, Dominik Krysiak, Szymon Lipiński, Przemysław Małek, Bartosz Misiąg, Piotr Struzikowski, Miłosz Ziomek.
Ponadto grali: Mateusz Olszyna, Paweł Ludwiński, Leon Łukaszek, Olaf Serafin, Bartosz Szczepankiewicz, Artur Wieczorkiewicz.

Autor: Kuba.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości