Pierwszy miesiąc okiem trenera

Pierwszy miesiąc okiem trenera

Nadzieja Bytom już od miesiąca regularnie trenuje. W tym czasie poza serią treningów wzięliśmy udział w zabrzańskim turnieju halowym, a także rozegraliśmy jeden sparing na boisku. O ocenę tego okresu pokusił się trener Adam Dyrda, który dla naszej strony internetowej udzielił bardzo obszernej wypowiedzi. Wszystkich już teraz zapraszamy do lektury, którą znajdziecie w rozwinięciu.

Za nami kolejne dwa tygodnie pracy i pierwszy mecz kontrolny. Oceniając nasze dotychczasowe przygotowania stwierdziłbym, że przepracowaliśmy dobrze pierwszy i czwarty tydzień, a w tygodniu nr 2 i 3 był pewien zastój związany ze znacznym spadkiem frekwencji. W pierwszym tygodniu ilość obecnych na zajęciach była wręcz imponująca jak na warunki naszej ligi (średnio 16 zawodników), ale jak czas pokazał była to mobilizacja przed turniejowa.

Po zabrzańskiej imprezie nastroje nieco opadły, a do tego doszły choroby. Niektórzy zawodnicy chyba zapomnieli też, że okres przygotowawczy to nie czas na gierki, ale ciężką pracę. W zeszły poniedziałek wstrząsnęliśmy na zebraniu zespołem i efekty były od razu widoczne. Jestem jednak zadowolony z dotychczasowo wykonanej pracy przez zawodników i mogę powiedzieć, że mimo pewnych problemów wszystko idzie zgodnie z planem. Duża w tym zasługa moich asystentów, w tym szczególnie Roberta Czykiela, który prowadzi na czas mojej rekonwalescencji zajęcia oraz kierownika zespołu, Pana Joachima Pluty, który postarał się dla klubu o salę gimnastyczną w Szombierkach.

W Nadziei pojawiło się kilku nowych zawodników, którym się bacznie przyglądamy oceniając ich przydatność do drużyny. Są w tej grupie również zawodnicy, którzy trenowali z nami pod koniec zeszłego roku, a ich obecność świadczy o ich dalszym zainteresowaniu grą w naszych barwach. Do tej grupy należą Robert i Adam Pytlikowie, Arkadiusz Walisko, Marcin Pranschke oraz Łukasz Grabowski. Robert Pytlik to były bramkarz Czarnych Bytom - zaliczył już dobre występy na turnieju 10 stycznia. Adam Pytlik i Arek Walisko to napastnicy. Ten drugi to wychowanek bytomskiej Polonii. Marcin Pranschke to były piłkarz Bobrka-Karb grający na pozycji środkowego obrońcy. Łukasz Grabowski to zawodnik, o którym piłkarsko wiemy na razie najmniej- swego czasu grał w juniorach Silesii Miechowice, a na dodatek nie ma większych zaległości technicznych i w motoryce. Również nieźle sobie radził w halowych sparingach w grudniu.

Zupełnie nowymi zawodnikami są dwaj bramkarze: Wojciech Kowolik i Grzegorz Bednarkiewicz oraz Tomasz Krawczyk. Wojtek to wychowanek radzionkowskiego Ruchu, a później piłkarz Unii Świerklaniec i Sokoła Orzech. Jego umiejętności sprawdzaliśmy, podobnie jak w przypadku Roberta Pytlika, na halowym turnieju w Zabrzu i również byliśmy bardzo zadowoleni. Grzegorz z kolei to bramkarz mający za sobą występy w bytomskich klubach, a ostatnio w Naprzodzie Wieszowa. Obydwaj dysponują bardzo dobrymi warunkami fizycznymi i wraz z Robertem Pytlikiem stworzą silną konkurencję dla dotychczasowego naszego bramkarza Marka Szlosarka. Tomasz Krawczyk to mieszkaniec Bytomia, występujący ostatnio w KS Rachowice (zabrzańska klasa A), a wcześniej gracz m.in. Orła Miedary. Jest to doświadczony środkowy obrońca lub pomocnik, mogący z konieczności występować również w bocznych sektorach boiska. Jesteśmy również zainteresowani pozyskaniem lewo nożnego Daniel Czaplickiego- byłego zawodnika Sokoła Orzech i Górnika Bobrowniki Śląskie, który trenował już z nami pod koniec zeszłego roku, jednak dużo zależy tutaj od postawy samego zainteresowanego.

W dniu dzisiejszym rozegraliśmy pierwszy mecz kontrolny, przegrywając w Bytomiu z zaprzyjaźnionym Górnikiem Bobrowniki Śląskie 2:3. Wynik może nie do końca oddaje boiskowe wydarzenia, ale dla mnie jest to dobry rezultat, mając na uwadze ciągle jeszcze krótki staż naszej drużyny oraz ciężką pracę jaką ostatnio wykonaliśmy na treningach. Mecze kontrolne gramy z rywalami wyżej notowanymi, oczekuję jednak, że w każdym z tych spotkań podejmiemy równorzędna walkę i pokażemy dobry futbol. Dzisiaj z relacji moich asystentów wiem, że nie odstawaliśmy od przeciwników i to dla mnie najważniejsze. Czas „frajerów z Nadziei” się skończył i dzisiejszy mecz jest tego dowodem. Przed nami kolejne sparingi, w których oprócz sprawdzania nowych zawodników i wariantów gry będziemy się chcieli postarać o dobre rezultaty, mając na uwadze, iż tylko od naszej postawy na boisku zależy zainteresowanie sponsorów oraz kibiców.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości