Okiem trenera: Nadzieja-Iskra P.
Iskra Połomia pokonała po zaciętym meczu Nadzieję 3-2. Trener gospodarzy nie ukrywał swojego zadowolenia z gry i przyznał, że czuje niedosyt po tym spotkaniu.
Powiem szczerze, że nie jestem załamany dzisiejszą porażką. Czuje jednak wielki niedosyt, bo chłopcy dzisiaj zapracowali na jakieś punkty, a bardzo blisko była cała pula. Niestety jednak nie uznano dwa razy nam bramek po przepięknych strzałach Wojtka Gubały i Adama Fiszera, a i rywal nie zamierzał czekać na wyrok tylko sam go na wymierzył.
To był bezsprzecznie dotychczas nasz najlepszy mecz w tej rundzie, szkoda , że niestety jak poprzedni dobre spotkanie z Orłem II Nakło został przegrany. Ale nie ma się co załamywać. Gdybyśmy zresztą mieli się załamać zrobilibyśmy to już wcześniej po batach 0:8 w Rozbarku czy Szombierkach, nie mówiąc o meczu z Olimpią Boruszowice. Zagraliśmy dziś bardzo dobry mecz, mamy dwa tygodnie czasu na przeanalizowanie dzisiejszego spotkania, wyciągnięcie wniosków i poprawę błędów, które dziś popełniliśmy. W tym czasie zagramy 4 sparingi i na pewno na mecz w Łagiewnikach będziemy bardzo dobrze przygotowani. Poza tym każda passa się kiedyś kończy, więc... czekamy z nadzieją na derby.
Komentarze