Poważna kontuzja Patryka Żmudy
Jeden z najlepiej zapowiadających się piłkarzy Nadziei Bytom nabawił się niestety poważnej kontuzji. Podczas meczu ligowego z Iskrą Połomia doznał urazu stawu biodrowo-krzyżowego, co wyklucza go z treningów na ponad dwa miesiące. Sytuacja jest o tyle przykra, że Patryk to zaledwie 17-letni piłkarz, którego w tak młodym wieku spotkała taka niemiła sytuacja. O tym oraz paru innych kwestiach udało nam się chwilę porozmawiać z samym poszkodowanym. Zapis tego wywiadu znajduje się poniżej.
Twoja kontuzja okazała się być niestety poważniejsza, niż na początku wszyscy sądzili. Wiem, że lekarz nakazał Ci pauzować aż do lutego. Jak przyjmujesz tę decyzję?
- Zgadzam się. Wszyscy przypuszczali, że kwestią dni może tygodnia będzie mój powrót do pełni sił. Ale niestety okazało się inaczej. Uraz stawu biodrowo-krzyżowego, który stwierdził lekarz odseparuje mnie na dłuższy czas od zespołu. Najprawdopodobniej zawitam na treningu już w lutym, gdzie podkreślam słowo "najprawdopodobniej". Sytuacja w której aktualnie się znajduję jest dla mnie ciężka gdyż mam dopiero 17 lat, a w tak młodym wieku dorobiłem się kontuzji zwalniającej mnie z treningów na znaczący okres czasu. Ambicje i pewność siebie przyczyniają się do pozytywnego zapatrywania na przyszłość, lecz nie wyleczą kontuzji.
Czy przez ten czas całkowicie odpuścisz sobie jakikolwiek wysiłek fizyczny? Co więc zamierzasz robić?
- Niestety, ale odpowiedź brzmi tak. Moim priorytetem będzie odpoczynek, odpoczynek i jeszcze raz odpoczynek, aby jak najszybciej pojawić się na boisku. Większość wolnego czasu postanowiłem poświęcić przyjaciołom. A z biegiem czasu gdy uraz będzie stopniowo zanikał, postaram się w przynajmniej minimalnym
stopniu rozbiegać.
Jakie postawiłeś sobie osobiste cele na rundę wiosenną? Czy kontuzja nie pokrzyżuje ich realizacji?
- Aktualna kontuzja jest jednym z wielu kamieni milowych w mojej przygodzie z piłką, którą trzeba samemu przejść. Do rundy wiosennej chciałbym się przygotować jak najlepiej pod każdym względem: fizycznym jak i psychicznym. Jestem osobą niezwykle ambitną. A jedna bramka pozostawia ogromny niedosyt, choć miałem parę dogodnych sytuacji aby ten wynik poprawić. Wiem co jest nie tak i jakie umiejętności należy podszlifować.
Czego można Ci teraz życzyć?
- Z całą pewnością zdrowia. Oraz wytrwałości w tym do czego dążę.
Czy chciałbyś przekazać coś za pośrednictwem oficjalnej strony klubu?
- Wiem, że są też inne osoby które borykają się z problemami zdrowotnymi w zespole. Niech wiedzą, że trzymam za nich kciuki! Do zobaczenia na boisku.
Komentarze