Relacja: Nadzieja - Iskra Lasowice
W minioną niedzielę Nadzieja Bytom na własnym boisku podejmowała Iskrę Lasowice. Mecz ten od początku nie układał się po myśli gospodarzy czego efektem była porażka 1-7. Honorową bramkę dla bytomian zdobył Robert Czykiel, który pokonał bramkarza z rzutu karnego. Poniżej prezentujemy relację z tego meczu.
W niedzielne popołudnie piłkarze Nadziei wyszli na boisko przy ul. Piłkarskiej z mocnym postanowieniem zmazania plany po zeszłotygodniowej masakrze w derbach Bytomia. Niestety i tym razem rywal okazał się lepszy, dokumentując to aż 7 bramkami, ale czy musiało tak być?
Pierwszy gwizdek pana Marcina Maciejewskiego i "niebiesko-czerwoni" zaczynają mecz. Piłka wędruje do tyłu celem rozegrania jej w formacji defensywnej i wciągnięcia rywala na własną połowę. Niestety już w 2 min pech dosięga podopiecznych Adama Dyrdy: na linii niegroźnego strzału w polu karnym znalazł się Sebastian Klyszcz, piłka odbija się od jego pleców, zmieniając tor lotu i zaskakując, próbującego jeszcze interweniować Marka Szlosarka. Ten szybki gol podłamał miejscowych. W 15 min. goście ośmieszyli obronę Nadziei z łatwością wchodząc z prawego skrzydła w pole karne - tam zawodnik Iskry został sfaulowany, a Damian Puch pewnie wykorzystał 11-tkę.
Gdy wydawało się, że jest już po meczu kapitan Niebiesko-czerwonych – Robert Czykiel wywalczył i pewnie wykorzystał rzut karny. Optymizm nie zagościł jednak na długo w szeregach bytomian, bowiem już dwie minuty później padł 3 gol dla Iskry, a jej zawodnicy znowu ośmieszyli defensywę bardzo łatwo dostając się w obręb 16-tki. W 25 i 33 min padły kolejne gole dla lepiej prezentujących się gości. Zawodnicy Nadziei próbowali rozgrywać piłkę, ale w tej sztuce muszą się jeszcze wiele nauczyć, stąd częste straty szczególnie w kontakcie z przeciwnikiem na plecach. Wynik do przerwy mógł zmienić Grzegorz Fiszer, ale jego uderzenie z bliskiej odległości zdołał odbić Paweł Sołoducha.
W przerwie trener bytomian miał wiele pretensji do swoich graczy i nie obyło się bez ostrych słów. Piłkarze wyszli zmotywowani na drugie 45 min z wiarą, że nie wszystko stracone, ale dwie minuty po rozpoczęciu gry nie popisał się Marek Szlosarek oraz sędzia liniowy: ten pierwszy nie wiadomo dlaczego wypuścił z rąk zbyt daleko zagraną piłkę, po czym złapał ją ponownie i mimo, że całe zdarzenie miało miejsce na boisku, arbiter stojący dobre 20 m od całego zdarzenia orzekł, że futbolówka przekroczyła linię końcową i wskazał na punkt rożny. Pytanie tylko jak chciał skrzywdzić gospodarzy, skoro wynik w tym momencie brzmiał 1:5? Goście zdobyli po tym stałym fragmencie kolejną bramką, jednak tylko dzięki pomocy "niebiesko-czerwonych": najpierw bowiem Szlosarek minął się z piłką, a następnie Dariusz Pluta nieszczęśliwie skierował ją do własnej bramki. Mimo takiego obrotu sprawy piłkarze Nadziei grali ambitnie do końca i starali się zmniejszyć rozmiary porażki: najbliższej zdobycia gola był Damian Kozłowski, ale jego mierzony strzał efektownie obronił Sołoducha.
W 67 min. padł 7 gol dla rywali: dośrodkowanie z rzutu rożnego, obrońcy nie upilnowali Mateusza Kęszyckiego, a ten bez przyjęcia uderzył z 10 m nie dając bramkarzowi najmniejszych szans.
Pojawia się pytanie: gdzie jest ten zespół, który tak ambitnie walczył z nakielskim Orłem czy piekarską Andaluzją? Gdzie podziała się ta zadziorność w defensywie, gdzie jeden zawodnik asekurował i naprawiał błędy partnera? Miejmy nadzieję, że piłkarze "niebiesko-czerwonych" odpowiedzą sobie na te pytania do spotkania z KS Piekary Śląskie, w którym wszyscy skazują ich na pożarcie przez bardzo dobrze radzącego sobie beniaminka.
Nadzieja Bytom 1-7 Iskra Lasowice
Robert Czykiel 17 (karny) - Mateusz Kęszycki 2, 67, Damian Puch 15 (karny), 19, 25, 33, Dariusz Pluta (samobójcza) 47
Nadzieja: 1. Marek Szlosarek - 13. Dariusz Pluta (55, 8. Marcin Kruczek), 2. Tomasz Dramski, 6. Wojciech Gubała, 11. Damian Kozłowski - 17. Michał Ćwikła (25, 15. Robert Mazurkiewicz), 10. Robert Czykiel, 4. Mariusz Leśniak, 9. Sebastian Klyszcz - 16. Krzysztof Majewicz (20, 14. Grzegorz Fiszer), 7. Martin Majchrzak (70, 18. Wojciech Bryś).
Iskra: 12. Paweł Sołoducha - 3. Szymon Kandziora, 9. Sebastian Skrzypek (55, 15. Marcin Jenszczok), 13. Dawid Pylak, 14. Kamil Kowalczyk, 2. Marcin Siwy, 8. Mateusz Kęszycki (70, 4. Tomasz Czornik), 6. Robert Kucharzak, 5. Michał Panuś, 17. Antoni Beśka (60, 7. Łukasz Domagała), 11. Damian Puch (55, 18. Adrian Bień).
Sędziowali: Marcin Maciejewski, Mariusz Łukasik, Marcin Kłosiński.
Widzów: 20.
Komentarze