Sparing: dobry prognostyk przed ligą
W przedostatnim sparingu przed nowym sezonem A-klasy pokonaliśmy rezerwę Polonii Bytom, która występuje w lidze okręgowej. Mecz zakończył się wynikiem 3:2, a formą strzelecką wykazał się Mariusz Barański, który dwukrotnie trafił do siatki.
W niedzielne przedpołudnie przyszło nam zmierzyć się z rywalizującą w lidze okręgowej rezerwą Polonii Bytom. Mimo że niektórzy jeszcze mocno wspominali wczorajsze zabawy, to trzeba było zacisnąć zęby i grać. Zwłaszcza, że pogoda do grania była wyśmienita.
Mecz zaczynamy dobrze, bo było dużo ruchu bez piłki, do tego dobra gra obronna i wreszcie dobre decyzje z podaniami, przez co sytuacje tworzyły się same. Zaczyna Adam Pytlik, który po dobrym podaniu ze środka marnuje sytuację sam na sam z bramkarzem. Za chwilę zbyt niedokładnie podanie w środku obrońcy Polonii i w sytuacji 3 na 1 z obrońcą Jeżycki kopnął piłkę na wysokości 3 piętra. Potem dobre sytuacje (i to niejedne) marnują jeszcze Daniel Kukuła i Aleksander Barlik.
Wreszcie na 5 minut przed końcem długa piłka za naszą linię obrony, tam powalczył Robert Czykiel i wybił piłkę głową tak, że w sytuacji sam na sam znalazł się Adam Pytlik i strzałem pod poprzeczkę wreszcie pokonał bramkarza gospodarzy dzisiejszego meczu.
Co do ofensywnych zapędów gospodarzy, to w pierwszej połowie praktycznie ich nie ma poza akcją, w której po kilku indywidualnych błędach do pustej bramki uderza napastnik Polonii, ale tam idealnie znalazł się Sławomir Marutschke i uchronił nasz zespół od straty bramki.
Podsumowując - była to bardzo dobra połowa w naszym wykonaniu. Jedyne do czego można się przyczepić, to stałe fragmenty gry, którymi w lidze kilkukrotnie zaskakiwaliśmy przeciwnika, a dzisiaj jak na złość nie stworzyliśmy sobie żadnej groźnej sytuacji po takim zagraniu.
Druga połowa to już słabsza gra z naszej strony. Szwankowała defensywa oraz środek pola i przeciwnicy tworzą (głównie po naszych błędach) z 3-4 sytuacje, z których dwie wykorzystują. My odpowiadamy dobrą wrzutką Patryka Kubackiego, którą w fenomenalny sposób wybił bramkarz przeciwników, a stojącemu na drugim metrze Tomaszowi Pękaczowi pozostało tylko dostawić głowę i wbić piłkę do pustej bramki. Niestety, strzał okazał się niecelny.
Po chwili dość kuriozalna sytuacja. Podanie na wolne pole,k tam wszyscy, łącznie z Mariuszem Barańskim, myśleli że jest spalony, więc nasz zawodnik tak od niechcenia kopnął piłkę nad bramkarzem, po czym okazało się, że spalonego nie ma, a my możemy cieszyć się z wyrównania.
Chwilę później już nie było żadnych wątpliwości. Dobre podanie ze środka i "Baran" w sytuacji sam na sam zdobywa trzecią dla nas, a swoją drugą bramkę. Do tego mamy jeszcze kilka sytuacji, ale tak jak mówię, nasza gra w drugiej połowie nie wyglądała już tak dobrze, jak w pierwszej.
Ogólnie to był dobry mecz z naszej strony z było nie było drużyną z wyższej klasy i chociaż mamy świadomość, że rezerwy rządzą się swoimi prawami, to jednak taki wynik na tydzień przed ligą musi cieszyć. Mecz miał w zasadzie tylko jeden, ale za to bardzo poważny dla nas minus. Groźnej kontuzji doznał Oskar Bajor i w tej rundzie raczej nie zobaczymy go już na boisku. Nic to, zdrowiej i wracaj Oskar, a nam pozostaje przełożyć dzisiejszą frekwencje na treningi i jak najlepiej przygotować się do pierwszego meczu.
Polonia II Bytom - Nadzieja Bytom 2:3 (0:1)
Bramki: Pytlik, Barański x2
Nadzieja: Kamil Wiśniewski - Marek Musiał, Sławomir Marutschke, Patryk Kubacki - Patryk Gwioździk, Robert Czykiel, Robert Mazurkiewicz, Jakub Jeżycki, Oskar Bajor - Adam Pytlik, Daniel Kukuła.
Ponadto grali: Sebastian Pietrasch, Martin Majchrzak, Damian Ciemięga, Tomasz Pękacz, Mariusz Barański, Aleksander Barlik.
Komentarze