Sparing: słabo i momentami brutalnie z Mydlicami

Sparing: słabo i momentami brutalnie z Mydlicami

W sobotnie popołudnie przyszło nam rywalizować z drużyną z sosnowieckiej B-klasy, Ks Mydlice. Sam mecz nie mógł się podobać, bo zagraliśmy o klasę słabiej niż w dwóch ostatnich sparingach. Wpływ na to mogła mieć kiepska frekwencja, gdyż na mecz przyszliśmy w 12 zawodników (w tym jeden awaryjnie wypożyczony z Bundesligi:)).

W każdym bądź razie pierwsza połowa to znowu nasza przewaga w posiadaniu piłki, niestety za wiele z tego nie wynika. W sytuacjach można powiedzieć że jest 1:1, bo najpierw goście marnują kapitalną sytuację, gdzie świetnie broni Prymka, a chwilę później kopia tej sytuacji. Podanie na wolne pole do Mariusza Barańskiego, a ten w sytuacji sam na sam zamiast strzelać... postanowił się zatrzymać i poczekać na obrońców.

Warto jeszcze wspomnieć o dość groźnym rzucie wolnym z boku boiska, gdzie dobrze bitą piłkę paruje bramkarz przeciwników, a Bajorowi zabrakło naprawdę niewiele żeby wpakować piłkę do pustej bramki.

Druga połowa rozpoczyna się od dobrej okazji Mateusza Kandziory, który po wrzutce postanowił zamiast strzelać zgrywać piłkę głową i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Goście odpowiadają bramką po sytuacji sam na sam i błędzie naszej defensywy. Chwilę później nasza odpowiedź. Dobre dogranie z rzutu wolnego, tam bramkarz przeciwników uprzedza Bajora, ale wybija zbyt krótko i Tomasz Pękacz z 16 metrów pakuje piłkę do bramki.

Końcówka to już polowanie na przeciwników stopera gości. Trzeba to uczciwie przyznać, że większego kretyna na boisku dawno nie widziałem. Polecamy zapisać się na MMA, które podobno rozwija się w naszym kraju. Tylko ostrzegamy, że tam przeciwnicy nie będą zachowywać naszego spokoju, więc może być kiepsko:) W każdym bądź razie szkoda, bo sparing z drużyną dobrą i walczącą będzie pamiętany przez pryzmat jednego głupka, który robi wstyd całej swojej drużynie.

A co do nas, to cóż, nie był to nasz najlepszy mecz, a wręcz przeciwnie, a więc teraz trzeba skupić się na tym żeby w kolejnych spotkaniach zaprezentować dyspozycję ze sparingu z Tempem.

Nadzieja Bytom - KS Mydlice 1:1 (0:0)
Bramka: Pękacz.

Nadzieja: Mateusz Prymka - Grzegorz Wójcik, Sławomir Marutschke, Michał Zawadzki - Oskar Bajor, Robert Czykiel, Robert Mazurkiewicz, Jakub Jeżycki, Mateusz Kandziora - Mariusz Barański, Tomasz Pękacz.
Ponadto grał: Damian Ciemięga.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości