Seniorzy: srogie lanie na pożegnanie

Drugi i jak na razie ostatni sezon w A-klasie już za nami. Pożegnaliśmy się starciem z najlepszą drużyną ligi Dramą Zbrosławice. To był radosny futbol, który skończył się trzynastoma bramkami, a nasz rywal zwyciężył 10:3.

Spadek przypieczętowaliśmy już o wiele wcześniej, ale nie wyobrażaliśmy sobie, aby oddać walkowerem ostatnie spotkanie. Były ku temu powody, a to głównie ze względu na mecz Polaków w 1/8 finału Euro 2016. Zmieniliśmy jednak nie tylko godzinę, ale także miejsce ostatniego spotkania. W sobotę o godzinie 12 zagraliśmy w Zbrosławicach z miejscową Dramą.

Ponad 30 stopniowy upał dawał się we znaki, ale trudne warunki rekompensowała nam piękna murawa, która sprzyjała grze w piłkę. I rzeczywiście, obie drużyny skupiły się na fajnym rozgrywaniu, a nie wybijaniu piłki daleko przed siebie.

Początek był dosyć wyrównany, a przez pewien czas to my stworzyliśmy sobie więcej klarownych sytuacji. Z czasem jednak zaczęła zarysowywać się wyraźna różnica klas. Drama, mająca w składzie wielu bardzo dobrych zawodników, zaczęła wykorzystywać nasze błędy i w pierwszej połowie strzeliła pięć bramek. My odpowiedzieliśmy jedną, ale za to jaką! Po rozpoczęciu gry od środka Adam Pytlik zdecydował się na strzał z połowy i zrobił to tak idealnie, że przelobował bramkarza trafieniem w okienko bramki.

Druga połowa niewiele się różniła. Było bardzo dużo okazji bramkowych z obu stron, choć to Drama miała ich co najmniej dwa razy więcej. Efektem tego jest kolejnych pięć straconych bramek przez nasz zespół. Tym razem odpowiedzieliśmy dwoma trafieniami, które były autorstwa Aleksandra Barlika.

Porażka 3:10 chluby nam nie przynosi, ale usprawiedliwieniem jest fakt, że graliśmy o nic, a także pogoda swoje zrobiła. W dodatku Drama to dla nas drużyna z innej bajki, co po raz kolejny potwierdziła. Rywalom gratulujemy awansu i życzymy powodzenia w okręgówce, a przed nami krótka przerwa od treningów, a potem powrót do B-klasowych realiów. Oby na jak najkrócej.