Seniorzy: Premierowa wygrana

Seniorzy: Premierowa wygrana

W drugim meczu sezonu ligowego Nadzieja Bytom drugi raz z rzędu przyjmowała rywali na własnym stadionie. Tym razem na Karb przyjechała Tęcza Zendek, dla której było to jednak dopiero otwarcie sezonu, gdyż jej wcześniejszy mecz został przełożony.

Jednak bez względu na terminarz i tabelę mieliśmy do wykonania określoną robotę, a więc odniesienie pierwszego zwycięstwa w sezonie. A mogłoby być o to bardzo trudno gdyby przeciwnicy wykorzystali nasz brak koncentracji na samym początku meczu. Nasi obrońcy nie byli w stanie uspokoić piłki, Marek Musiał pod presją rywala popełnił błąd posyłając górną piłkę w stronę naszego bramkarza, przez co napastnik gości doszedł do sytuacji sam na sam, uprzedził naszego golkipera lobując go, jednak piłka trafiła w poprzeczkę. Drugi zawodnik Tęczy który pobiegł za akcją powinien trafić odbitą piłką do pustej bramki, a zamiast tego przeniósł ją nad nią. Mieliśmy furę szczęścia, ale naszej formacji obronnej należy się nagana, podobnie jak fakt że zamiast naprawić błąd to wszyscy się przyglądali dalszemu ciągowi wydarzeń. W 14 minucie nie było już tak szczęśliwie bo w kolejnym zamieszaniu podbramkowym piłkę do siatki skierował Sebastian Jendros. Debiutujący w naszej bramce Jarosław Hladik zasłonięty niestety nie miał nic do powiedzenia przy strzale. Do końca pierwszej połowy gra była wyrównana, chociaż mogliśmy jeszcze wyrównać za sprawą Aleksandra Barlika który popisał się pięknym strzałem zza pola karnego, piłka odbiła się od poprzeczki i od ziemi, i chociaż niektórzy widzieli piłkę za linią bramkową to sędzia pozostał nieugięty. Na przerwę schodziliśmy więc z opuszczonymi głowami.

W drugiej połowie na murawę wyszła drużyna odmieniona i to dosłownie, bo trener Jakub Jeżycki dokonał aż czterech zmian w składzie. Były to w każdym przypadku co najmniej dobre ruchy, bo gra odmieniła się do tego stopnia, że z minuty na minutę co raz bardziej górowaliśmy nad Tęczą. Wyrównaliśmy bardzo szybko po pierwszym gwizdku, bo już w 48 minucie, kiedy to po składnej akcji Michał Zawadzki dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie Barlik pewnym strzałem pokonał bramkarza i tym razem nie było już żadnym wątpliwości. Pierwsza bramka Nadziei w sezonie 2018/19 stała się faktem. Wyrównanie wyraźnie podłamało rywali, którzy nie byli w stanie opanować sytuacji na boisku, a my od razu ich wypunktowaliśmy. W 58 minucie nastąpiło przejęcie futbolówki w środku boiska przez naszą drużynę, uruchomienie Olka Barlika, który na pełnej szybkości uciekł obrońcom i posłał piłkę obok bramkarza przyjezdnych, strzelając drugą bramkę dla Nadziei i drugą swoją zarazem. 2:1!

Do końca meczu już nie oddaliśmy prowadzenia, Tęcz nie była w stanie nam zagrozić, ponieważ zabrakło już jej zarówno wiary w wywiezienie punktów z Karbia, a również mieli za krótką ławkę rezerwowych. W naszej drużynie cieszy fakt taki że co mecz mamy tą ławkę zapełnioną, mało tego, trener ma taki kłopot bogactwa że jeszcze kilku zawodników musiało szukać miejsca na trybunach, Chyba żadna inna drużyna w B-Klasie nie ma takiego komfortu. Jakże odmienna to jest sytuacja w porównaniu do tej która miała miejsce jeszcze rok temu, kiedy to się zdarzało że na mecze jeździliśmy z jednym rezerwowym. Wtedy tkwiliśmy w marazmie, a teraz frekwencja na treningach również może tylko cieszyć, i można wreszcie mówić o dosłownej rywalizacji o miejsce w składzie. Chyba nic innego nie przyczynia się do rozwoju zawodników tak jak czucie na plecach oddechu rywala :)

A my zacieramy ręce, ostro trenujemy przez cały tydzień i z niecierpliwością wyczekujemy pierwszego wyjazdowego spotkania w lidze. W najbliższą sobotę wybieramy się do Bobrownik na mecz z miejscowym Orłem. Ten rywal nie ma może najlepszego początku w sezonu, bo zdobył 1 punkt w dwóch meczach, ale to nie znaczy że możemy luźno do tego podchodzić. Powinniśmy pamiętać że jeszcze parę miesięcy temu w tamtym sezonie stoczyliśmy na tym terenie wyrównany bój i zremisowaliśmy 1:1 więc trzeba podejść do meczu poważnie i wykonać swoją pracę tak jak z Tęczą, skoncentrować się a na pewno mamy szansę na kolejne trzy oczka. Kibicujcie nam i bądźcie z nami!

NADZIEJA BYTOM – TĘCZA ZENDEK 2:1 (0:1)

Barlik 48’, 59’ – Jendros 14’

SKŁAD NADZIEI:

Hladik – Musiał, Długosz, Czyż, Zawadzki (70’R.Kaczerewski) – Czykiel (C) (46’Warzycha), Jasiński, M.Kaczerewski (46”R.Duszyński), Gajda (46’Kandziora), Klyta (46’Kubacki) – Barlik (70’Świątek).

Autor: Jakub Dukowski

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości