Sparing: jedna bramka, mnóstwo zmarnowanych okazji
Nadzieja Bytom wchodzi w intensywny okres sparingowy. Pierwszym rywalem była B-klasowa Zgoda Repty Śląskie, która przez cały mecz miała problem, aby zagrozić naszej bramce. Niestety, nasi ofensywni zawodnicy tego dnia fatalnie pudłowali, przez co wygraliśmy tylko 1:0.
Na mecz odbywający się na bocznym boisku Gwarka Tarnowskie Góry, udajemy się w aż 21 osób, przez co spokojnie możemy zagrać na dwa składy. Pojedynek rozpoczynamy od wzajemnego badania sił, ale po chwili przejmujemy inicjatywę i stwarzamy sobie groźne sytuacje bramkowe.
Najpierw szczęścia z prawego skrzydła próbował Dominik Warzycha jednak w sytuacji sam na sam nieznacznie się pomylił. Następnie popis nieskuteczności daje Aleksander Barlik, który po świetnych dograniach kolegów marnuje co najmniej z 5-6 100% sytuacji. Do tego bramki po wrzutkach z boku mogli zdobyć Jakub Jeżycki czy Mateusz Kandziora, ale ogólnie widać że z celnością to jeszcze u nas nie tak.
Rywale w zasadzie ograniczają się do prób kontr, a po jednej z nich i nieporozumieniu Bartłomieja Szybiaka z Patrykiem Kubackim przed pustą bramką staje zawodnik Rept, ale kąt był ostry, do tego jeszcze w bramce stał Rafał Klyta, więc ostatecznie zachowaliśmy czyste konto. Trzeba też wspomnieć o ładnej obronie rzutu wolnego wykonywanego przez gospodarzy w wykonaniu Szybiaka. Ogólnie Bartek jak na swój młody wiek pokazał się z dobrej strony i mimo że widać jeszcze brak pewności, to na pewno w każdym kolejnym występie będzie jej więcej nabierał.
Druga połowa to całkiem inna jedenastka (pozostał jedynie w bramce Szybiak). Zaczynamy od huraganowych ataków. Najpierw dobra akcja Marcina Fitlera, wysunięcie na piąty metr przed bramkę, jednak tam Patryk Gwioździk i Mateusz Duszyński wzajemnie sobie przeszkodzili. Chwilę później kapitalna wrzutka Szymona Gajdy do Tomasza Krawczyka, który głową z kilku metrów nie trafił do bramki.
Następnie kopia tej akcji - tym razem wrzucającym był Fitler, a piłkę do bramki skierował Duszyński. Wreszcie dobra indywidualna akcja Gwioździka, który po minięciu rywali uderzył ładnie, ale parę centymetrów za wysoko i piłka odbijając się od poprzeczki wyszła w pole. W końcówce jeszcze sytuację mieli gospodarze, ale najpierw dobrą obroną popisał się Szybiak, a potem z ostrego kąta rywale nie trafili w światło bramki.
To tyle jeśli chodzi o ten sparing. Na pewno trochę pobiegaliśmy za piłką co ważne, a co jeszcze ważniejsze, to kilku bardzo młodych chłopaków pokazało, że nie odstaje wcale od swoich starszych kolegów i z powodzeniem mogą już teraz rywalizować o miejsce w składzie. Teraz czas na kolejny sparing, który już w środę, gdzie rywale na pewno wyżej zawieszą nam poprzeczkę.
Zgoda Repty Śląskie - Nadzieja Bytom 0:1 (0:0)
Bramka: Duszyński.
Nadzieja (I połowa): Bartłomiej Szybiak - Dominik Kolanek, Robert Mazurkiewicz, Rafał Klyta, Patryk Kubacki - Dominik Warzycha, Jakub Kołodziej, Jakub Jeżycki, Sławomir Marutschke, Mateusz Kandziora - Aleksander Barlik.
Nadzieja (II połowa): Bartłomiej Szybiak - Szymon Gajda, Damian Ciemięga, Robert Czykiel, Paweł Wierzbowski - Mateusz Duszyński, Szymon Cepiga, Patryk Gwioździk, Marcin Fitler, Martin Majchrzak - Tomasz Krawczyk.
Autor: Kuba
Komentarze