Sparing: przyszły debiutant lepszy w piłce wodnej
W pierwszym zimowym sparingu zmierzyliśmy się z AKS Silesian Katowice. To klub, który planuje przystąpić do rozgrywek katowickiej B-klasy. Na papierze debiutant, ale w rzeczywistości mający w szeregach wielu ogranych zawodników. To był bardzo pożyteczny sparing, którzy przegraliśmy 1:2.
Wyjątkowo w poniedziałkowy wieczór przyszyło nam zmierzyć się z nowo powstałą drużyną AKS Silesian Katowice, która od przyszłego sezonu ma zamiar zacząć rozgrywki ligowe w katowickiej B-klasie. Mimo, że rywal (planowo) B-klasowy to jednak posiadał w swoim składzie kilku wartościowych zawodników, którzy mieli za sobą przygody w wyższych ligach.
Tyle o rywalu, ale jeszcze o boisku, które po ostatnich roztopach bardziej sprawdziłoby się w piłce wodnej niż nożnej skuteczniej uniemożliwiając tak jednej, jak i drugiej drużynie, jakiekolwiek dłuższe rozgrywanie piłki.
Pierwsza połowa dość wyrównana chyba ze wskazaniem na przeciwników którzy w dwóch dogodnych sytuacjach fatalnie pudłują, marnują dwa groźne rzuty wolne, kilka strzałów broni też Damian Ciemięga, wreszcie w sytuacji sam na sam rywale go pokonują.
Z naszej strony odpowiadamy kilkoma groźnymi sytuacjami. Najpierw sytuacyjny strzał ze środka, dobra obrona bramkarza, który przy dobitce Mateusza Kandziory również był bezbłędny. Do tego sytuacja sam na sam Roberta Czykiela, którego sprytny strzał powędrował obok słupka, do tego jeszcze groźny strzał sprzed pola karnego Roberta, który zatrzymał się na poprzeczce oraz kilka innych okazji.
Na drugą połowę wychodzimy już ze zmienionym składem, no i nasza gra wygląda o wiele lepiej. Rywale ograniczają się do kontr i prób wypuszczenia w bój szybkich napastników, ale ta sztuka udaje im się tylko raz, kiedy w sytuacji sam na sam broni Piotr Surus. Do tego, po koszmarnym błędzie naszego obrońcy i bezmyślnym faulu, rywale dostają rzut karny, po którym ustalają wynik meczu na 2:1.
Dla nas chwilę wcześniej bramkę zdobył Aleksander Barlik po ładnej zespołowej akcji. Do tego trzeba jeszcze dodać dobry strzał Mateusza Duszyńskiego, który jednak poleciał obok bramki, sytuację sam na sam Tomasza Krawczyka i Marcina Fitlera, z których pierwszy przestrzelił, a drugi przegrał pojedynek 1 na 1 z bramkarzem.
Podsumowując sparing, który z uwagi na warunki, niewiele nam powie, aczkolwiek w takich warunkach to nawet przeprowadzić trening byłoby ciężko, a zawsze lepiej i przyjemniej pogonić za piłką i przeciwnikiem niż sami za sobą na kolejnych zajęciach biegowych. Miejmy nadzieję, że warunki do soboty się poprawią i nasi seniorzy w pojedynku z naszymi juniorami będą wyglądać o wiele lepiej.
Nadzieja Bytom - AKS Silesian Katowice 1:2 (0:1)
Bramka: Barlik.
Nadzieja: Damian Ciemięga - Dominik Kolanek, Rafał Klyta, Robert Mazurkiewicz, Paweł Wierzbowski - Patryk Gwioździk, Szymon Cepiga, Jakub Kołodziej, Robert Czykiel, Mateusz Kandziora - Adam Pytlik.
W drugiej połowie grali: Piotr Surus, Patryk Kubacki, Marcin Fitler, Mateusz Duszyński, Michał Zawadzki, Marek Musiał, Aleksander Barlik, Tomasz Krawczyk, Oskar Bajor.
Autor: Kuba.
Komentarze