Okiem trenera: Historyczne zwycięstwo

Historyczne zwycięstwo Nadziei Bytom nad Olimpią Boruszowice specjalnie dla naszego serwisu skomentował trener bytomian - Adam Dyrda.

To był bardzo trudny mecz: musieliśmy radzić sobie bez Romana Łuczaka i Macieja Sewioło, na których opieraliśmy całą naszą grę w dwóch ostatnich spotkaniach, ale powiedziałem chłopakom w szatni, że nie możemy się na to oglądać. W końcu i bez nich zdobyliśmy pierwszy ligowy punkt, więc czemu teraz nie mielibyśmy wygrać? Chciałbym bardzo podziękować wszystkim moim zawodnikom, którzy byli dziś w Boruszowicach: niestety nie wszyscy mogli zagrać - z 18, których zabrałem wystąpić mogło tylko 15. Kluczem do sukcesu był dziś u nas kolektyw, który udało się nam stworzyć. Apelowałem o walkę w myśl zasady „jeden za wszystkich - wszyscy za jednego” i to udało się nam zrealizować. Każdy dziś dał z siebie 200%. Cieszę się, że wreszcie się przełamaliśmy. Ci chłopcy zasłużyli już w tej rundzie na wygraną, a na pewno w dwóch ostatnich meczach, ale brakowało nam odrobiny szczęścia. Dziś to szczęście było po naszej stronie i mogliśmy po końcowym gwizdku odtańczyć taniec radości na środku boiska. Uważam, że w kontekście dalszych występów zwycięstwo było nam niezbędne abyśmy nabrali wiary we własne możliwości. Dzisiejsze spotkanie kończy pewien etap – etap „frajerów” z Bytomia. Jasno daliśmy do zrozumienia, że asystowanie w rozgrywkach nas już dłużej nie interesuje. Mam też NADZIEJĘ, że na kolejne zwycięstwo nie karzemy kibicom czekać długo...zapraszam w sobotę na ul. Piłkarską!